wtorek, 22 września 2015

Wielka Ucieczka - czyli Mamo ja tez chcę!

Wizyta w Rodzinnym mieście minęła nam głównie pod znakiem spotkań rodzinnych i z przyjaciółmi. Było jak zwykle cudownie, odrobinę sentymentalnie i bardzo, bardzo wesoło.
A, że Straszna Trójca znowu spędziła ze sobą prawie cały tydzień, nie było czasu na nudę.
Spędzanie czasu ze Starszymi Braćmi obfituje w budowanie wież z klocków, wyścigi samochodowe, bitwy na żołnierzyki i czołgi, stukanie młotkiem itp.
Starsi Bracia  zorganizują wyścigi w jedzeniu obiadu, nauczą rzucać maskotką w dal i grać w piłkę.  A nawet odpędzą każdy Straszny Moment z bajki,
Ogólnie rzecz ujmując, z nimi jest dużo fajniej niż z mamą.









Nic dziwnego więc, że chce Tosia być taka sama jak oni. Wyjęła więc ukradkiem plecak Matiego i postanowiła ruszyć do szkoły. Tak jak to każdego dnia robi Kacper.
Wykorzystując moment, kiedy Mama z Tatą stali w drzwiach, przyczaiła się, poczekała na dogodny moment i wymknęła się po cichutku na korytarz. Tam stojąc cichutko z boku, schowana za drzwiami, poczekała, aż mama za Tatą zamknęła drzwi. Ach ten piękny świat wolności, już, już się Tosia cieszyła, że stoi przed nią otworem.
Jednego tylko nie przewidziała. Ano tego, ma do sforsowani jeszcze jedną bramę. Tę już ostatnią, gdzie za nią tylko schody i cały Wielki Świat. A tu niespodzianka, bowiem zamek w ostatniej bramie przed całkowitą wolnością,okazał się być dla Tosi za wysoko.
A tymczasem biedna Mama,osiągnąwszy już z niepokoju stan przedzawałowy, szukała dziecka w każdym kącie mieszkania. I już się nawet zdarzyła zezłościć, myśląc, że się Tosia gdzieś ukryła i udaje, że jej nie ma.
A tu Tata się wrócił, Uciekinierkę przy drzwiach zauważył i do domu sprowadził.
wielka Wyprawa zakończyła się więc zanim się na dobre zaczęła.
No i trzeba się było do Mamy przytulać, buziaka dać, znowu wysłuchać, że "nie wolno" i że "to jest absolutnie zakazane".
No ale jako, że Mama uważa, że to wina jej nieuwagi, to się nawet na Tosię bardzo nie gniewała.
I nawet pozwoliła z plecakiem wędrować po mieszkaniu do końca dnia. I troszeczkę poudawać, że się jest prawie tak dużą, jak Bracia ;)





2 komentarze :