Kiedy byłam mała, moja mama zawsze powtarzała, że nie wolno marnować jedzenia. Mówiła, że wszystko można w kuchni wykorzystać, oczywiście pod warunkiem, ze jeszcze nie spleśniało, nie zgniło, skisło i tym podobne. Mam tę zasadę wbitą do głowy i wykorzystuję do maksimum to, co mi w lodówce zostaje.
Dlatego tez moja kuchnia pełna jest mniej lub bardziej udanych eksperymentów, na szczęście te smaczne, zdarzają się znacznie częściej ;)
Takie potrawy z resztek, w moim domu nazywały się "Danie nawinie". Czyli potrawa z tego, co nam się akurat pod rękę nawinie. Najsmaczniejsze zawsze były gotowane przez moja mamę Zupy Nawinie. Ponieważ było w nich troszkę tego i tamtego, dosmaczone tym i owym, były pełne smaku i aromatu ziół, bo w moim domu rodzinnym, zawsze w kuchni królowały pyszne zioła.
Pyszne były też, pieczone w prodiżu, zapiekanki z warzyw, grzanki francuskie smażone z czerstwego już chleba i najsmaczniejsza na świecie jajecznica na ścinkach kiełbasy i szynki.
Niechęć do marnowania jedzenia została mi do dzisiaj. Dlatego kiedy ruszamy w podróż, zwykle na 2 dni przed wyjazdem nie robię już zakupów spożywczych, tylko kombinuję w kuchni, gotując obiady z tego, co mam pod ręką.
Ostatnio jechaliśmy na Śląsk, do mojego rodzinnego miasta, mieliśmy tam spędzić około tygodnia.
Jak zwykle więc zajrzałam do szafek kuchennych i do lodówki i oto co mi się na talerz nawinęło :)
- makaron spaghetti
- łyżka oliwy
- 4 pomidory malinowe
- pęczek zielonej pietruszki
- pestki z dyni
- kawałek sera gouda
- dwie małe marchewki
- trochę mięsa mielonego
- kawałek zielonej części pora
- musztarda Dijon
- pół cytryny
- sól
- pieprz
zrobiłam więc na obiad przed wyjazdem Spaghetti Nawinie :)
Makaron należy ugotować i przecedzić.
Mięso mielone wymieszać z solą, pieprzem, łyżką musztardy i wkropić trochę soku z cytryny. wymieszać i odstawić na bok
Marchewkę zetrzeć na tarce o małych oczkach
Pomidory sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki, posiekać, nie odlewać soku.
Natkę pietruszki posiekać.
Ser zetrzeć na tarce o średnich oczkach
Pestki z dyni uprażyć na suchej patelni.
Na patelni rozgrzać oliwę, por pokroić w paseczki, podsmażyć na patelni. Dodać marchewkę. Dodać mięso, usmażyć. Kiedy mięso się zetnie, dodać 3/4 pokrojonych w kostkę pomidorów (koniecznie z sokiem). Dusić pod przykryciem przez ok 15 minut, aż się pomidory rozpadną. Jeśli to konieczne doprawić solą i pieprzem. Dodać posiekaną pietruszkę, resztę pomidorów, pestki z dyni, wymieszać. Do dużego garnka dać makaron, wymieszać go z sosem, przełożyć na talerze. Posypać startym serem.
taki makaron jest naprawdę pyszny.
Smacznego :)
Ja bym zrobiła na podwójnym winie - wino i co się nawinie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze byśmy się dogadały ;)
OdpowiedzUsuń