środa, 2 marca 2016

Katarzyna Bonda "Pochłaniacz" - recenzja

Ostatnio coś ciągnie mnie do kryminałów. Zaczęło się w ubiegłym roku i trwa cały czas. Czytam jeden kryminał za drugim, Wielka przyjemność znajduję w próbach odgadnięcia rozwiązania zagadki, choć przyznać muszę, ze rzadko mi się to udaje. ;)
Z tych bardziej fascynujących i ciekawych historii, które ostatnio przeczytałam, na wyróżnienie i recenzję zasługuje "Pochłaniacz" Katarzyny Bondy.



Jest rok 1993, Pomorze, świat mafii i ciemnych interesów. Nastoletni Marcin dosć naiwnie daje się wciągnąć w brudny świat przestępców i skorumpowanej policji, w wyniku czego w końcu  dochodzi do tragedii. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie dwoje nastolatków. Prokuratura uznaje, ze obie śmieci są wynikiem wypadków. Życi kilku osób zostaje zniszczone.
20 lat później, do Polski po 7 letniej nieobecności wraca Sasza Załuska, profilerka, niegdyś pracująca w policji.  Niedługo po powrocie dostaje zlecenie, ma stworzyć profil psychologiczny człowieka, który grozi jej zleceniodawcy śmiercią. Sasza przyjmuje zlecenie co w konsekwencji prowadzi do wplątania jej w sprawę zabójstwa w jednym z klubów. Wykorzystując dawne kontakty, profilerka staje się konsultantem zespołu śledczego.
Tak zaczyna się książka Katarzyny Bondy "Pochłaniacz", pierwsza z cyklu "Cztery żywioły Saszy Załuskiej".  Ta książka jest wszystkim czego można oczekiwać od kryminału. Ciekawa intryga,  dobrze napisani, wyraziści bohaterowie, zwodnicze wątki. Autorka umiejętnie i powoli odkrywa przed czytelnikiem prawdę, zwodzi, komplikuje, w odpowiednich momentach podając nowe informacje, tak by prawda wychodziła na jaw bardzo powoli. A jednak, podczas lektury nie tylko nie nudziłam się ani chwili, fascynujące było odkrywanie powiazań prowadzonej przez Załuską sprawy, z tragedią sprzed lat, obserwowanie jak konsekwencje dawnych decyzji nawet 20 lat póxniej kładą się cieniem na życiu bohaterów. Za każdym razem, kiedy wydawało mi się, ze znam rozwiązanie, że domyślam się kto i dlaczego zabił, autorka odkrywała nowe fakty, jeszcze bardziej wciągając mnie w intrygę i pokazując, że nic nie jest takie, jakim się na początku wydaje.

Równolegle do prowadzonego śledztwa obserwujemy zmagania głównej bohaterki z własnymi demonami, próby poukładania sobie życia, zmierzenia się z dawnymi błędami i samą sobą.
Świetnie napisane postacie, bardzo dobrze oddany mrok mafijnego światka, dbałość o szczegóły i realia sprawia, ze "Pochłaniacz" jest książką od której trudno się oderwać.
To ponad 600 stron przyjemności dla każdego fana kryminałów.
Zdecydowanie polecam.

ps. Książkę zaliczam do Wyzwania Czytelniczego jako punkt 10 Książka o mafii, gangsterach itp.