środa, 14 października 2015

Kakunka


Nasz Truskaludek mówi na razie we własnym języku. Ma swoje ulubione słowa, ale większość zdań jest całkowicie niezrozumiała dla otoczenia.
Jednym z ulubionych słów jest "Kakunka"
Kakunka oznacza zawsze coś przepysznego, coś co bardzo Truskaludkowi smakuje.
Kakunką  jest  rosół babci,  ogórki małosolne, truskawki, grejpfruty, bataty i zupa z dyni. 
Kakunką bywają też rzeczy zaskakujące, np cytryna, którą Truskaludek gryzie jak ciasteczko. Im bardziej jej buzię wykrzywia, z tym większym namaszczeniem wypowiada Tosia ową nazwę. 
Jednak dziś miano kakunki zyskało coś, czego ani Mama, ani Tata ani nikt z Tosiowego otoczenia, nie tylko pychotką by nie nazwał, ale wręcz nigdy by tego nie wziął do ust.
Bawiła się Tosia przy okiennym parapecie. Ja krzątając się po kuchni słuchałam jednym uchem, co tam Tosia opowiada. W pewnym momencie wyłowiłam powtarzające się, brzmiące wielką przyjemnością słowo "Kakunka"
Zostawiłam na chwilę swoje zajęcia i podeszłam zobaczyć co też tak smacznego moja córka tam znalazła.
Patrzę, a na parapecie w równiutkim rządku, jeden za drugim leżą pozbierane z podłogi ziarenka kociego żwirku. 
Po kolei, jeden po drugim Tosia wkładała je do ust jak cukierki, gryzła, głaskała się po brzuszku i wołała "Kakunka"...
Dziwnie tak trochę, kiedy pomyślę, że upieczona przeze mnie w niedzielę tarta z czekoladowym kremem (również Kakunka) zrównana została z kocim żwirkiem betonitowym o zapachu lawendy.
Jakby nieco mniej dumna z tej tarty jestem ;)

Przepisem się jednak podzielę, bo rodzinie smakowało, a i gościom chyba też :)



Tarta z bananami i kremem czekoladowym

Na spód potrzeba:
- 400 gram mąki pszennej
- 200 gram masła
- jedno jajko
- 50 gram cukru trzcinowego
- 1 łyżeczkę sody

Składniki na krem:
- 250 gram serka mascarpone
- 150 ml śmietanki 36%
- 100 gram gorzkiej czekolady
- 50 gram cukru pudru

Ponadto
- 300 ml śmietany 36%
- 3 banany
- 1 duża pomarańcza
- 50 gram gorzkiej czekolady


Mąkę i sode przesiać do miski, dodać cukier, wymieszać.
Dodać jajko, ugnieść.
Masło pokroić, dodać do mąki, wyrobić rekami, az się składniki połączą.
Uformować z ciasta kulę, zwinąć ją w folię spożywcza i odstawić do lodówki na minimum godzinę.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st. 
Formę do tarty wysmarować masłem i oprószyć mąką.
wyjęte z lodówki ciasto rozwałkować, przełożyć do formy, dokładnie wylepiając jej boki. 
Piec około 20 minut.
wyjąć z piekarnika, przestudzić.



Serek mascarpone utrzeć z cukrem, 150 ml śmietany ubić na sztywno, wymieszać z serkiem, dodając powoli po 1 łyżce.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić.
Dodawać do kremu po 1 łyżce, mieszać delikatnie. 
Gotowy krem przełożyć na wystudzony spód, wstawić do lodówki na kilka godzin. 

Banany pokroić w talarki, poukładać na kremie czekoladowym.
300 ml śmietany ubić na sztywno, wyłożyć na tartę ( na warstwę bananów).
Pomarańcze wyfiletować. Ćwiartki poukładać na warstwie bitej śmietany.
50 gram czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej, ozdobić wierzch tarty (nabieramy trochę czekolady na łyżeczkę lub widelczyk i machając nad tartą tworzymy drobne, nieregularne esy - floresy)

Smacznego :)


2 komentarze :