Przełom czerwca i lipca. Jeden z niewielu suchych i prawdziwie
upalnych tygodni tego lata. Z wizytą przyjechała Maminka i Chrześniak.
Pierwszego dnia po przyjeździe, Chrześniak i ja wybraliśmy się do biblioteki.
- Ciocia a tam dużo jest książek dla dzieci?
- Dość dużo, choć to raczej mała biblioteka
- to ja sobie dużo wypożyczę, całe mnóstwo wezmę
- Weźmiemy ile tylko chcesz.
Trzeba
nadmienić, ze Chrześniak jest wielkim fanem i znawcą dinozaurów i
historii starożytnej jako takiej. Ma niecałe 5 lat, ale świetnie sobie
radzi, wie naprawdę dużo.
Weszliśmy do biblioteki, przywitaliśmy
Miłą Panią Bibliotekarkę. Chrześniak się przedstawił i na pytanie jakich książek szuka, odpowiedział
- Ja to bym o dinozaurach chciał.
Pani
Bibliotekarka z bardzo miłym uśmiechem, zaprowadziła nas miedzy półki,
podpytując chrześniaka o zainteresowania, wybrała dla niego kilka książek. Bardzo miło im się gawędziło, Chrześniak się nawet ośmielił i
opowiadał o przedszkolu.
Ja stałam się Ciotką Bardzo Dumną, po
kilku minutach stwierdziłam, ze mamy dość książek i możemy iść. I tutaj
Pani Bibliotekarka postanowiła zadać ostatnie pytanie.
- Aż tak lubisz dinozaury?
- nooo to moje ulubione są. Mam nawet film o dinozaurach ale taki dla dorosłych, tata mi kupił.
( tu szybko wytłumaczę, że o dokument NG chodzi,)
- No proszę. Czy to znaczy, że będziesz archeologiem?
No
i klops. Z twarzy Chrześniaka całkiem zniknął szeroki uśmiech, w
niebieskich oczach pojawił się dystans, a z małych ust wydobyło się lodowate:
- Nie. Ja będę PALEONTOLOGIEM.
Cóż. Jak widać nie należy zakładać, ze jak ktoś ma 5 lat to nie wie o czym mówi ;)
Z biblioteki wyszliśmy bardzo szybko, musiałam tłumaczyć, że Pani
Bibliotekarka wie co i jak, tylko jej się pomyliło. Po czym Chrześniak,
na sam koniec zabił mnie stwierdzeniem:
- Ciocia ja będę paleontologiem, ale jak mi się nie uda to mechanikiem zostanę. Mechanik to tez ciekawy zawód, prawda?
Prawda.
Hehehe, boski Kacpi ;-);-);-);-);-)
OdpowiedzUsuńBoski, Boski :)
OdpowiedzUsuń